Coś lekkiego do czytania...

23:16 0 Comments A + a -

Różne nastroje motywują różne zachcianki. Bywają chwilę w życiu każdego (i nie ma sensu się z tym sprzeczać), gdy głowa pracuje swobodnie i zupełnie po swojemu, nie patrząc na uciekający czas, obowiązki, plany. Nie ma się wtedy ochoty na nadmierny wysiłek, nie ma się ochoty na mądre filozofie i skupienie na twarzy.

Myśli krążą wokół rzeczy często ze sobą w ogóle nie związanych, łączą się w mozaikę przypadkowych elementów.

Nie czyta się wówczas książek, to i tak nie ma sensu, wiemy o tym dobrze... Przychodzi chwila, gdy uświadamiamy sobie, że jakieś zdanie czytamy już po raz siódmy co najmniej, ale wciąż nie wiemy czego dotyczy. Wydaje nam się skrajnie skomplikowane i nieskładne i dopiero po powolnym przeczytaniu każdego wyrazu z osobna udaje nam się złapać sens, pytanie tylko po co, skoro z całości i tak nic nie będziemy wiedzieli?

Warto zadbać w takich chwilach o nastrój, dopasować otoczenie, muzykę, nawet zapach do stanu umysłu. Pełna zgoda i harmonia z samym sobą. Nie zawsze jest na to czas, jasne, ale zdarza się, że jest...


Proponuję kilka nastrojowych piosenek na wczesne poranki, nieproszone sny na jawie i spokojne wieczory: